reklama dźwignią handlu i inne teorie spiskowe

Ostatnio zdarza mi się coraz częściej robic reklamy. Poniższe dwa projekty były wykonane na zamówienie firmy headhuntingowej. Muszę przyznac, że jakoś przy okazji zacząłem się poważnie zastanawiac, czy moje poczucie humoru nadaje się do tego rodzaju publikacji.
Pierwszy projekt nie przeszedł eliminacji.
a drugi został wykorzystany

Nieco z innej beczki:
Jest taki komiks, jak "Ursynowska Specgrupa od Rozwałki" Łukasza Mieszkowskiego.
Poniżej mały tribucik, czy jak się tam nazywa coś takiego, gdy się przerysuje czyjeś postaci.



Na sam koniec przyznam się, że nie mam pojęcia co się stało z literką "ci" ("c" z kreseczką) na mojej klawiaturze. Wszystkie inne polskie znaki są tam, gdzie były, tylko ten jeden zniknął. Nie mam pojęcia co robic, a niestety, okazuje się, że sporo jest słów w języku polskim, które kończą się na tą cholerną literę.

Napisałem do Ministerstwa Kultury, profesora Miodka i Prezydenta prośbę o usunięcie tej litery z alfabetu, ale nie doczekałem się pozytywnej odpowiedzi. Może dlatego, że nie mogę poprawnie napisac "chciałbym prosic". Błędne koło, szlag by to trafił.
Chyba napiszę "żądam" i narysuję literę, o którą mi chodzi.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Słyszałem, że Bertelsmann zrezygnował z wydania Ursynowskiej Specgrupy w Niemczech, po tym jak tłumacz zaproponował do wyboru dwie wersje tytułu:

Einsatzgruppe Ursynów albo Urynische Sonderkommando

Anonimowy pisze...

swinia! przywłaszczyłes ją sobie! ukradłes! nieistniejącą kreseczkę!

mist-eR Be pisze...

que?

Kaj-Man pisze...

Ten pierwszy z prawej trochę do Jarka podobny.

mist-eR Be pisze...

Pierwszy z prawej? Do jakiego Jarka?

Kaj-Man pisze...

Twego współwięźnia

mist-eR Be pisze...

Kurde, jak się tak mocno przypatrzę, to może trochę... troszeczkę