Kiedyś Michał zaczął pisać scenariusz sensacyjny o byłych polskich żołnierzach, którzy próbują się odnaleźć w naszej rzeczywistości po powrocie z Afganistanu. I napadają na bank. Taki amerykański syndrom Wietnamu po polskiemu.
Narysowałem szybko dwie pierwsze strony, ale gdy dostałem całość scenariusza poróżniliśmy się w kwestii szczegółów i projekt utknął na mieliźnie.
Niemniej strony zostały. Jedna nawet w technikolorze.
co my robimy w Afganistanie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
swietne swietne i szkoda, ze nie skonczone
ten koleś strzela z zabezpieczonego karabinu, wiesz?
No to pięknie. Pewnie zepsuł mu się zabezpieczacz, albo tak mocno w to uwierzył, że zadziałał mimo wszystko. Niemniej dzięki, następnym razem dowiem się jak wygląda odbezpieczony karabin ;)
tam w Berylu (jak i w kałachu) jest taka mała wajcha po prawej stronie za wyrzutnikiem łusek (nad palcem wskazującym kolesia) jak jest w tej pozycji co na rysunku to jest zabezpieczone. opuszczona o jeden klik to ogień ciagły, opuszczona do końca- ogień pojedyńczy.
tu jest filmik porównujący m-16 z ak-47:
http://www.youtube.com/watch?v=G6BpI3xD6h0&feature=related
(przy 4:07 jest o bezpieczniku w ak-47)
dobra rzecz, dzięki
szkoda ze nie skończone ale robi wrazenie;)
Prześlij komentarz