Operacja Persefona

Ten komiks to pierwszy rozdział dosyć długiej historii. Nie wiadomo jeszcze dokładnie jak długiej, bo praca na główną częścią scenariusza trwa i trwać będzie zapewne jeszcze dosyć długo, więc ten już skończony rozdział zżółknie i rozsypie się w proch, jak znam życie, nim dołączą do niego pozostałe.
Żeby więc nie żółkł na marne, wrzucam go do oglądania. Czekam i liczę (Michał zresztą też) na wszelkie opinie. Madre, niemądre, muzyczne, literackie, lekarskie, prawnicze, filozoficzne, czy inne: wszystkie są mile widziane.



10 komentarzy:

Kaj-Man pisze...

Bardzo fajny klimatyczny komiks sie zapowiada. Lubie takie pomysły. Trzyma tempo i WOGLE. Dolny kadr po lewej na 5 planszy od konca - nieudany. Popraw koniecznie. Przedostatnia plansza- wypas totalny

Anonimowy pisze...

Kaj, dzięki za słowa otuchy i zachęty.
Pzdr

mist-eR Be pisze...

Chodzi Ci, drogi Człowieku Krokodylu, o stronę 8 i kadr z wielką, morderczą żabką od karnisza?
Co w nim uważasz za nieudane tak konkretniej?
Ja tam swoje zastrzeżenia też mam, żeby nie było, że się chcę bronić za wszelką cenę. Znalazłbym, w każdym razie, kilka innych kadrów, które wydają mi się bardziej nieudane. Wogóle, czasem wydaje mi się, że może być ten komiks, a innym razem, że zupełnie dałem ciała i sprearowałem jakiegoś nieludzkiego potwora.

Kaj-Man pisze...

sama żaba jest super. Ale ten koleś którego zjada wygląda trochę jak jakis paproch na ramieniu tego w pierwszym planie. Ogólnie coś nie gra z planami. Co do reszty - bez zastrzeżeń. Kip łorkin, bo to na pewno będzie cos zajebistego.

fm pisze...

jak dla mnie bomba ;]

MISTRZ ZAGŁADY pisze...

Po obejrzeniu okładki to wyobrażam sobie publikacje tego komiksu tylko w skórzanej obwolucie:)
Bardzo fajna rzecz, taki biopunk kurde.
Zastanawiam się może tylko nad sensownością wprowadzenia tych ramek (ornamentyka na marginesach), bo trochę zagęcza to przestrzeń, no ale ogólnie to przyjemnie się brnie przez tą opowieść.

MISTRZ ZAGŁADY pisze...

ok, przyjrzałem się uważnie ostatniej stronie i w kwesti ornamentyki na marginesach - wycofuję:) jest zachowana sensownośc wprowadzenia.

mist-eR Be pisze...

Ja jestem fanem sensowności (w moim rozumieniu przynajmniej), co Michała czasem doprowadza do rozpaczy ;)
Miało być gęsto, duszno i barokowo (barokowawo?). Ze zmieniających się w pewnym momencie krztałtów dymków również mogę się wytłumaczyć :)
Generalnie dzięki wszystkim, którym chce się to czytać i oglądać i wielkie dzięki za opinie.

Mariusz Zawadzki pisze...

Generalnie pierwszą opinię wyraziłem jakby "na pierwszy rzut oka" na całość. Są w tym komiksie po prostu kadry, gdzie pojawiają się płaskie, w miarę jasne przestrzenie, wtedy ta ornamentyka zdaje się nieco bardziej przyciągać uwagę od tych kadrów i moja uwaga o sensowności tyczyła się tego. Jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się widze, że te ornamenty też są jakby kadrem, tyle, że na marginesie hehe, tzn. wchodzą w interakcje (na ostatniej stronie) z tą właściwą częścią komiksu w kadrze. Stąd można przyjąc, że nie sa ot tak na doczepkę.
A bedzie jakaś dalsza część? Albo prequel:)

mist-eR Be pisze...

Dalsza część jest w planach, ale naprawdę nie wiem kiedy i czy wogóle uda nam się to wszystko zrealizować.