wielokąt o trzech bokach - rozważania praktyczne

Batmana jeszcze nikomu nie odmówiłem.Szczera to prawda i kiedy jakiś czas temu Kuba Oleksak z bloga Kolorowe Zeszyty napisał do mnie maila z pytaniem, czy nie miałbym ochoty narysować Batmana w związku z ich cotygodniową inicjatywą, odpowiedziałem to samo i szybko zmalowałem Mrocznego Rycerza z jedynym instrumentem, na którym gram wirtuozersko od pierwszych lat podstawówki. Nie gram oczywiście na co dzień, a właściwie nie gram od dnia, w którym pani od muzyki zabrała mi cymbałki i postawiła dwóję za zbytnią nonszalancję i nowatorstwo w interpretacji utworu "pojedziemy na łów", który w mojej wersji brzmiał jak wczesne dokonania Einsturzende Neubaten puszczone na wysokich obrotach i od tyłu, ale jestem pewien, że gdybym dostał znowu do ręki trójkąt, to wydobywałbym z niego dźwięki z niezmienną perfekcją.
Gdzieś w połowie sierpnia rysunek wypłynął na wspomnianym blogu (nawet zostałem rozpoznany jako autor, co mnie mile zaskoczyło), pokazując wszystkim, że jestem jedynym odpowiednim kandydatem do kontynuowania serii o Batmanie, ale dało również okazję do płynnego przejścia z tego tematu do kwestii historyczno-matematycznych.
Oto bowiem przypomniały mi się dwie rzeczy:
-po pierwsze to, że Michał Lebioda oprócz komiksu o rakiecie PP-13, stworzył kiedyś dzieło o przygodach Supertrójkąta,
-pod drugie to, że kiedyś zrobiłem "remake" tego komiksu.

Prace nad tym dziełem trwały ponad rok i nawet na dzień dzisiejszy nie można powiedzieć, że zostały całkowicie zakończone, gdyż przed przystąpieniem do rysowania musiałem zgłębić swoją wiedzę matematyczną, rozpocząć studia nad geometrią nieeuklidesową i w korespondencji z autorytetami z dziedziny nauk ścisłych poddać w wątpliwość kilka zasadniczych postulatów, takich jak aksjomat klasycznego rachunku predykatów, oraz inne, których nazw nie znajdę teraz w encyklopedii, bo wyrwałem te strony, jako absolutnie nieprzydatne.
Komiks, który powstał, chcąc być zgodzie z zasadami klasycznej geometrii powinien posiadać trzy plansze, tak aby można było z niego, po wydrukowaniu, zbudować trójkąt równoramienny, ale ponieważ sam w sobie obala on wiele znanych prawd, również ilość boków takiego trójkąta będzie inna, podobnie jak suma jego kątów, która nie wyniesie 180 stopni.
Ale nie uprzedzajmy faktów. Dziś pierwszy odcinek owego komiksu, który zmieni wasze postrzeganie świata, wprowadzający nas w zagadnienie:
Co wydarzy się dalej? Jaki wpływ na ludzkość będzie miał szaleńczy plan doktora Okręga (Okrąga?). O tym wszystkim już w następnym odcinku.


Aha, Prace nad Pierwszą Brygadą trwają, otoczone ścisłą, niemal wojskową tajemnicą.

2 komentarze:

GypsyKing pisze...

Podoba mi się kreska. Gratuluje

Kasia pisze...

... a jednak jest i BATMAN:)
trochę odbiega od moich wizji MROCZNEGO RYCERZA... nie mniej jednak jestem pod wrażeniem.
Zazdroszczę talentu.